Trądzik po treningu a mikrobiom skóry: Czy istnieje związek?

Trądzik po treningu a mikrobiom skóry: Czy istnieje związek? - 1 2025

Trądzik po treningu – czy winny jest mikrobiom?

Widok czerwonych krostek pojawiających się na twarzy, dekolcie czy plecach po intensywnym wysiłku potrafi zepsuć nawet najlepsze endorfiny po treningu. Wiele osób błędnie zakłada, że winna jest wyłącznie nadmierna potliwość. Tymczasem klucz do rozwiązania problemu może leżeć w mikrobiomie skóry – tej niewidzialnej armii bakterii, grzybów i wirusów, które decydują o jej zdrowiu. Dlaczego niektóre osoby po aktywności fizycznej mają idealną cerę, a inne walczą z uporczywym trądzikiem?

Badania pokazują, że intensywny trening nie tylko zwiększa produkcję sebum i potu, ale też znacząco zmienia skład mikroflory skóry. Kiedy dochodzi do zaburzenia równowagi między dobrymi a złymi bakteriami, pojawiają się stany zapalne. Szczególnie podatne są osoby, których skóra naturalnie ma mniejszą różnorodność mikrobiologiczną lub dominują w niej szczepy sprzyjające trądzikowi. Czy można więc trenować, nie narażając się na problemy skórne?

Pot, bakterie i stan zapalny – jak powstaje trądzik potowy?

Mechanizm jest prostszy, niż się wydaje. Podczas wysiłku organizm wytwarza ciepło, a gruczoły potowe pracują na wysokich obrotach. Wilgotne, nagrzane środowisko to raj dla bakterii Cutibacterium acnes, które żywią się sebum i namnażają w zawrotnym tempie. Problem pojawia się, gdy ich liczba wymyka się spod kontroli. Bakterie te rozkładają tłuszcze z potu na wolne kwasy tłuszczowe, które podrażniają skórę i prowadzą do zatykania porów.

Dodatkowym czynnikiem jest tarcie – wilgotna koszulka ocierająca się o plecy podczas biegu czy sztangi dotykające brody przy wyciskaniu uszkadzają barierę hydrolipidową. To jak otwarte wrota dla drobnoustrojów. Co ciekawe, niektórzy sportowcy częściej doświadczają trądziku na jednej stronie ciała – np. tenisiści na ramieniu trzymającym rakietę. To pokazuje, jak duże znaczenie mają czynniki mechaniczne w połączeniu z zaburzeniami mikrobiomu.

Błędy pielęgnacyjne, które pogarszają sytuację

Wielu amatorów aktywności myśli, że im mocniej wysuszą skórę po treningu, tym lepiej. To błąd. Agresywne żele z SLS, toniki na bazie alkoholu czy intensywne peelingi niszczą ochronny płaszcz mikrobiomu. Bez niego skóra staje się bezbronna wobec patogenów. Paradoksalnie, osoby z trądzikiem często popełniają ten sam błąd – zamiast odbudować florę bakteryjną, skupiają się na ciągłej dezynfekcji, co tylko nasila problem.

Kolejny grzech to pozostawanie w mokrych ubraniach. Bawełniana koszulka nasiąknięta potem to jak inkubator dla bakterii – w ciągu godziny ich liczba może wzrosnąć nawet dziesięciokrotnie. Nie bez znaczenia jest też dotykanie twarzy ręcznikiem, którym wcześniej wycieraliśmy sprzęt na siłowni. Wystarczy chwila nieuwagi, by przenieść obce szczepy bakterii na wrażliwe obszary.

Strategie, które działają naprawdę

Zamiast wojny z bakteriami, lepiej postawić na mądre zarządzanie mikrobiomem. Po pierwsze – prysznic nie później niż 30 minut po treningu, ale z użyciem łagodnego środka myjącego o pH zbliżonym do skóry (5,5). Warto szukać produktów z prebiotykami lub kwasem mlekowym, które odżywiają pożyteczne bakterie. Dla osób z tendencją do trądziku polecane są kosmetyki z niacynamidem – zmniejsza on stan zapalny, nie zaburzając naturalnej flory.

Kluczowe jest też odpowiednie nawodnienie (od środka!) oraz dieta bogata w polifenole – jagody, zielona herbata czy gorzka czekolada działają przeciwzapalnie i wspierają równowagę mikrobiomu. Dla uporczywych przypadków rozwiązaniem może być spray z żywymi probiotykami aplikowany po treningu. Badania na sportowcach pokazują, że takie preparaty redukują występowanie trądziku nawet o 60% w ciągu 8 tygodni.

Pamiętajmy, że skóra po treningu jest jak ekosystem po huraganie – potrzebuje czasu na regenerację. Zamiast walczyć z naturą, warto nauczyć się z nią współpracować. Czasem drobna zmiana nawyków wystarczy, by cieszyć się zdrową cerą i satysfakcją z aktywności. W końcu trening ma być przyjemnością, a nie źródłem kompleksów.